8.11.2016

bezsilność

Przyzwyczaiłem Was, że codziennie coś wstawiam. Niestety nie zawsze tak będzie. 

Związane ręce na amen
Czy ktoś słyszy mój lament?
Łańcuchy i smycze
Brak sił by krzyczeć
Przywiązane nogi
Ze sobą tworzę monologi 
Zaklejone usta
Szklanka do połowy pusta 
Opaska na oczy
Los się ze mną droczy
Węzeł zaciśnięty mocno
Wiodę drogę bezowocną
Ograniczone ruchy
Widzę chyba jakieś duchy
Jakieś głosy słyszę 
Chętnie Ci potowarzyszę 

czmarkovsky

2 komentarze: